Mukormykoza pod lupą: przełomowy test skraca czas rozpoznania do 30 minut
Czarne grzyby w cieniu pandemii – nowy test może uratować tysiące istnień
Nowy test przepływu bocznego (lateral-flow) może w przyszłości ratować życie na całym świecie, umożliwiając wczesne wykrycie śmiertelnej choroby grzybiczej, której liczba przypadków dramatycznie wzrosła podczas pandemii COVID-19.
Test opracowano z myślą o diagnostyce mukormykozy – choroby wywoływanej przez grzyby z rzędu Mucorales, których zarodniki obecne są w środowisku i zazwyczaj nieszkodliwe dla zdrowych osób. Mukormykoza to rzadka choroba, dotychczas uważana za problem głównie pacjentów z obniżoną odpornością, takich jak osoby poddawane leczeniu onkologicznemu lub po przeszczepach. Przed 2019 rokiem odnotowano na świecie nieco ponad 900 000 przypadków, głównie w krajach o niskim i średnim dochodzie.
Jednak pandemia COVID-19 doprowadziła do gwałtownego wzrostu liczby zakażeń mukormykozą nosowo-oczno-mózgową (ROCM, rhino-orbital-cerebral mucormycosis), znaną również jako „czarna grzybica”, szczególnie w Indiach. Ta zagrażająca życiu i często oszpecająca choroba najczęściej występuje u osób z nieprawidłowo kontrolowaną cukrzycą. Hiperglikemia i kwasica, występujące u pacjentów z cukrzycową kwasicą ketonową, osłabiają odporność na patogeny grzybicze, zwiększając podatność na zakażenia Mucorales.
Druga fala pandemii stworzyła „idealną burzę” warunków dla szerzenia się ROCM w niektórych regionach. Zbieg infekcji wirusowej, powszechności cukrzycy oraz nadużywania kortykosteroidów w leczeniu zapaleń płuc doprowadził do ponad 40 000 przypadków ROCM w ciągu zaledwie dwóch miesięcy w Indiach. Szybkość rozwoju choroby oraz brak szybkich testów diagnostycznych przyczyniły się do ponad 3 500 zgonów oraz ciężkich deformacji twarzy u wielu ocalałych.
Obecnie profesor Chris Thornton z MRC Centre for Medical Mycology na Uniwersytecie w Exeter opracował innowacyjny test przepływu bocznego, który umożliwia znacznie szybsze wykrycie mukormykozy niż dotychczas stosowane techniki diagnostyczne. Obecnie w celu rozpoznania choroby wykonuje się inwazyjną biopsję, a następnie hodowlę laboratoryjną z długim czasem oczekiwania i niską czułością. Nowy test daje wynik natychmiastowy, wykorzystując biofluidy pacjenta. Choć test znajduje się jeszcze w fazie prototypu, nowe badania opublikowane w Journal of Clinical Microbiology potwierdzają jego skuteczność i szybkość.
Profesor Thornton, współautor badania, podkreśla:
– Mukormykoza to przerażająca choroba, która szybko rozprzestrzenia się w organizmie, może prowadzić do śmierci i poważnego oszpecenia. Wczesna diagnostyka jest kluczowa dla skutecznego leczenia. Nasze badanie pokazuje, że nowy test jest szybki i skuteczny. To ważny krok w kierunku jego komercjalizacji, którą planujemy w ciągu trzech lat.
Test działa dzięki przeciwciału, które wiąże się z charakterystyczną cząsteczką wydzielaną przez grzyby Mucorales i daje dodatni wynik. Technologia została opracowana przez firmę spin-off Uniwersytetu w Exeter – ISCA Diagnostics, której wcześniejszy test przepływu bocznego do wykrywania aspergilozy inwazyjnej znalazł zastosowanie w szpitalach w ponad 32 krajach.
Badania przeprowadzono we współpracy ze specjalistami ze Szpitala Uniwersyteckiego w Besançon we Francji. Testowano urządzenie u pacjentów z mukormykozą, innymi infekcjami grzybiczymi oraz u osób bez infekcji. Test wykrywał mukormykozę z wysoką czułością i swoistością w ciągu 30 minut.
Profesor Laurence Millon, kierownik diagnostyki molekularnej zakażeń grzybiczych w Besançon, powiedział:
– Mukormykoza jest niezwykle trudna do rozpoznania i wymaga technik laboratoryjnych. Dostępność szybkiego testu typu point-of-care znacząco przyspieszy i obniży koszt diagnostyki. Jego prostota sprawia, że będzie idealny dla krajów z ograniczonym dostępem do laboratoriów.
Nowy artykuł zatytułowany Detection of Mucorales antigen in bronchoalveolar lavage samples using a newly developed lateral-flow device ukazał się w Journal of Clinical Microbiology: http://dx.doi.org/10.1128/jcm.00226-25




